O godzinie 17:30 miał się rozpocząć mecz Wisły Płock z Cracovią, czyli lidera z wiceliderem PKO Ekstraklasy. Ale na kilkanaście minut przed pierwszym gwizdkiem sędzia Jarosław Przybył wiedział już, że do tego meczu nie dojdzie. Potwierdził to na antenie Canal+ Sport. Oba zespoły były za tym, by przełożyć spotkanie. Warunki do gry były co najmniej fatalne. - Boisko nie nadaje się do gry - przyznał Przybył.