Bartosz Zmarzlik w ostatnich dwóch sezonach wyraźnie się męczył pod względem sprzętowym. W pewnym momencie odstawił nawet na bok jednostki Ryszarda Kowalskiego, z którym pracuje już od dłuższego czasu. Polak przed tym sezonem podjął radykalny rok, wywracając cały warsztat do góry nogami. - Przez dwa ostatnie lata czułem się gorzej. Zaczęliśmy na nowo - wyznaje 6-krotny mistrz świata dla Eurosport.