Karol Świderski póki co świetnie czuje się w rozgrywkach Ligi Europy. Trafił dla Panathinaikosu i w pierwszej kolejce fazy ligowej, i w drugiej. Smak tych bramek jest jednak całkiem inny, bo w dzisiejszej rywalizacji z Go Ahead Eagles czekały go jeszcze trzy smutne momenty. Stadion w Atenach szybko został przygaszony.