„W takiej burzy i przy takim stanie dróg czasami przejście 100 metrów to jest 15 minut”

– Do Suszka z Chojnic jest 18 kilometrów, po 14-15 kilometrach samochody nie mogły jechać dalej. Droga była zawalona połamanymi drzewami – tak rozpoczęła się długa droga strażaków do harcerzy uwięzionych w pobliżu zniszczonego obozu w Suszku. O akcji ratowniczej na antenie TVP Info opowiadał gen. brygadier Leszek Suski. Po tym jak strażakom nie udało się usunąć powalonych drzew, ruszyli do obozu pieszo. – W takiej burzy i przy takim stanie dróg czasami przejście 100 metrów zabiera 15 minut – mówił Suski.