Mamy już za sobą dwie, wielkie tegoroczne imprezy sportowe. Piłkarskie Euro i Igrzyska Olimpijskie w Tokio, z którymi wiązaliśmy spore nadzieje na dobrą grę naszych drużyn – piłkarskiej i siatkarskiej. Po obu mamy lekkiego kaca, bo i w przypadku naszych piłkarzy, a już szczególnie siatkarzy liczyliśmy na o wiele więcej niż osiągnęli. Przez kraj przetacza się teraz publiczna dyskusja, co powinno się dalej dziać. Czy Paulo Sousa i Vital Heynen powinni zostać na swoich stanowiskach?