Dużo o meczu ze Slavią Praga mówią same reakcje trenera Czesława Michniewicza: gdy trafiała Slavia, łapał się za głowę i zaciskał pięści po dwóch bramkach dla Legii Warszawa. Po ostatnim gwizdku i wzwycięstwie 2:1 z uniesionymi rękami cieszył się z awansu do Ligi Europy. A z nim cały stadion.