ME M: Finowie bez szans, pewny triumf biało-czerwonych
Reprezentacja Polski w pełni wywiązała się z roli faworytów w starciu z Finami. W 1/8 finału mistrzostw Europy podopieczni Vitala Heynena nie dali najmniejszych szans swoim rywalom, pewnie wygrywając to spotkanie bez straty seta, a w żadnej z rozegranych w Ergo Arenie partii nie pozwolili oni rywalom dobrnąć do granicy 20 oczek.
Spotkanie rozpoczęło się od trudnej zagrywki Mikko Esko, ale po udanej kiwce Wilfredo Leona i autowym ataku rywali to Polacy prowadzili 3:1. Podopieczni Vitala Heynena już od początku starali się narzucić swój styl gry, zagrywką i atakiem punktował Leon, pod siatką czujny był też Piotr Nowakowski. Przy stanie 8:3 o czas poprosił Joel Banks. Po nim ataku nie mógł skończyć Michał Kubiak, co wykorzystali rywale i zbliżyli się na 5:8. Różnica to trzech, to czterech punktów utrzymywała się dłuższy czas. Nadal zerową skuteczność utrzymywał Kubiak, punktowali za to m. in. Jakub Kochanowski i Bartosz Kurek. Blok pozwolił w pewnym momencie powiększyć przewagę do pięciu oczek (13:8). Ataki Michała Kubiaka i Wilfredo Leona dały już wynik 16:10. Mistrzowie świata kontrolowali wydarzenia na boisku, skuteczność odzyskał Kubiak, po akcji Jakuba Kochanowskiego i błędzie Finów Polacy przeważali już 20:12. W końcówce dobre wejście zanotował Łukasz Kaczmarek (23:14). Skutecznie atakował Jakub Kochanowski. Ostatnią akcją seta był atak Łukasza Kaczmarka.
Początek drugiej części spotkania, to gra punkt za punkt, po akcji Urpo Sivuli to Finowie mieli punkt zapasu (4:3). Wynik oscylował wokół remisu, obie ekipy starały się utrudnić grę przeciwnikowi zagrywką, kiedy tym elementem dwukrotnie zapunktował Kubiak, a ataki dołożył Wilfredo Leon zrobiło się 13:8 dla Polski. Przerwę w tym momencie zarządził Joel Banks. Biało-czerwoni podobnie, jak w secie pierwszym dominowali na boisku, choć nie uniknęli też błędów (16:10). Po bloku Kaczmarka na 18:11 drugi czas wykorzystał opiekun Finów. Swój zespół starał się poderwać Joonas Jokela, ale po asach serwisowych Mateusza Bieńka i kolejnym bloku Kaczmarka to Polska przeważała 22:13. Po ataku Kaczmarka różnica wynosiła już 10 punktów (24:14). Obaj trenerzy rotowali składem, po polskiej stronie pojawili się chociażby Semeniuk i Śliwka. Ostatecznie po zagraniu Kochanowskiego w meczu było już 2:0.
W trzecim secie Vital Heynen wrócił do wyjściowego składu, Polacy rozpoczęli od udanego bloku, ale po chwili było 1:1. Biało-czerwoni odskoczyli na 3:1, ale szybko na 3:3 zagrywką wyrównał Jokela. W polu zagrywki próbkę swoich ogromnych umiejętności dał jednak Leon (6:3), a na 8:4 atakiem podwyższył Bartosz Kurek. Mistrzowie świata nie zwalniali tempa, punktował Kurek, zagrywkę dołożył Kubiak i przy stanie 12:6 Joel Banks zawołał swoich zawodników na 30 sekund rozmowy. Nic to jednak nie dało, w ataku nadal jego podopieczni nie byli w stanie zatrzymać Kurka. Polacy spokojnie kontrolowali wydarzenia na boisku (16:9). Rywale co prawda zapunktowali jeszcze zagrywką, ale przy stanie 18:11 dla Polski trener Finów poprosił o drugi czas. Po nim jednak prowadzenie biało-czerwonych podwyższył Łukasz Kaczmarek (19:11). Na boisku w miejsce Kubiaka i Leona pojawili się Aleksander Śliwka i Tomasz Fornal. Po nieudanym ataku Finów, kiwce Fornala oraz asie Kaczmarka było już 23:12. W ofensywie problemy miał wprawdzie Śliwka, ale kiedy zadziałał polski blok awans do ¼ finału stał się faktem. W nim czeka już reprezentacja Rosji.
Polska – Finlandia 3:0
(25:16, 25:16, 25:14)
Składy zespołów:
Polska: Nowakowski (3), Kurek (11), Leon (14), Drzyzga, Kubiak (7), Kochanowski (8), Zatorski (libero) oraz Wojtaszek (libero), Kaczmarek (8), Łomacz, Bieniek (3), Fornal (2), Semeniuk i Śliwka (1)
Finlandia: Ronkainen (7), Esko (1), Siirila (2), Sivula (2), Sinkkonen (2), Makinen (2), Kerminen (libero) oraz Koykka (libero), Lankine, Nikula, Jokela (6), Jauhiainen (1), Seppanen (2) i Suihkonen
Zobacz również:
Wyniki fazy pucharowej mistrzostw Europy mężczyzn
Artykuł ME M: Finowie bez szans, pewny triumf biało-czerwonych pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.