Leo Messi oklaskiwany był na stojąco, kiedy w 10. minucie wykorzystał rzut karny. Ale później był jeszcze głośniejszy wrzask, bo kiedy Arabia Saudyjska po przerwie strzeliła dwa gole, nastroje zaczęły się zmieniać. Wśród kibiców, dziennikarzy i wolontariuszy, którzy oglądali ten mecz na "Wirtualnym Stadionie" w głównym centrum prasowym na obrzeżach Dohy.