Koszykarze Los Angeles Clippers i Sacramento Kings zapewnili kibicom prawdziwe show przez trzy godziny. Kings doprowadzili do dogrywki w ostatniej akcji czwartej kwarty, a potem wrócili z zaświatów w dwóch dogrywkach i wygrali jednym punktem, 176:175. Do rekordu NBA brakowało naprawdę niewiele.