- Cieszę się nawet z takiego początku, bo nikt nie powie, że pięściarz trafił w stójce i miał farta, że nie walczył w parterze. Walczyłem, broniłem się, wstałem - powiedział Artur Szpilka w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Były pięściarz nie krył radości z pokonania Mariusza Pudzianowskiego i podkreślił, że jest gotowy na kolejne walki.