Niespodziewany zwrot akcji. Polski talent może zapomnieć o dzikiej karcie?
Dominik Kubera jeszcze niedawno był w zasadzie pewniakiem do otrzymania stałej dzikiej karty na cykl Grand Prix 2024. Bardzo dużo w jego sytuacji zmienia jednak to, że coraz bliżej awansu jest Przemysław Pawlicki. Bardzo wątpliwe, by pozwolono na aż czterech stałych uczestników pochodzących z tego samego kraju.