Bohater z Wembley nie gryzie się w język. Ostre słowa o reprezentacji Polski
Blisko 50 lat temu Jan Domarski strzelił jednego z najważniejszych goli o ile nie najważniejszego w historii polskiej piłki nożnej – na Wembley w meczu z Anglią w eliminacjach do mistrzostw świata w 1974 roku. „Biało-Czerwoni” zremisowali 1-1 i awansowali po 35 latach na mundial. – Do dziś czuję z tego gola ogromną radość – wspomina legendarny napastnik. Mniej radości sprawia mu za to obecna gra kadry. Pewne obawy czuje nawet przed meczem z Wyspami Owczymi.