- Zamówień jest tak dużo, że nie mamy czasu na ich obsługę - przyznał jeden z pracowników firmy dezynsekcyjnej francuskiemu portalowi RTL. O epidemii pluskiew domowych coraz więcej piszą zagraniczne media, zdjęcia owadów publikują w sieci turyści odwiedzający stolicę Francji. Tamtejsze władze działać zaczęły, dopiero gdy problem, wyszedł za granicę ich kraju i zaczął uderzać w przyszłoroczne igrzyska olimpijskie.