W tie-breaku meczu 6. kolejki Ligi Mistrzów pomiędzy Itasem Trentino a Asseco Resovią Rzeszów jedna z akcji zakończyła się w bardzo niecodzienny sposób. Gdy piłka była po stronie rzeszowian, w hali na ułamek sekundy zgasło światło, co zdezorientowało graczy polskiego klubu. - Co to się w ogóle wydarzyło? - dziwił się komentujący spotkanie Jakub Bednaruk.