Sonny Kittel był największym hitem transferowym letniego okienka transferowego w ekstraklasie. Raków Częstochowa niemieckiemu pomocnikowi zapłacił pół miliona euro za samo podpisanie umowy, a do tego dał mu 33 tysiące euro miesięcznej pensji. To ogromne pieniądze, które najpewniej zostały wyrzucone w błoto. Dziennikarz Piotr Koźmiński informuje, że najprawdopodobniej pełni się czarny scenariusz.