Agnieszka Radwańska wielką karierę zaczynała pod okiem ojca Roberta Radwańskiego, a potem osiągała sukcesy, współpracując z Tomaszem Wiktorowskim. Nieco zapomniane jest natomiast to, że przez krótki czas miała jeszcze jednego szkoleniowca. W dodatku w tamtym okresie osiągała imponujące wyniki, więc mogło się wydawać, że perspektywy są obiecujące. Niedługo później pojawił się zaskakujący problem z trenerem, mogący mieć związek z jego burzliwą przeszłością. W ojczyźnie był on nawet nazywany "oszustem i playboyem, który marnuje kariery tenisistkom".