Kapitalny pojedynek Swobody w finale, decydowały centymetry. Polka szczęśliwa
Był rekord Polski w półfinale, nie ma złota w finale, ale jest pierwszy w historii naszego sprintu medal w halowych mistrzostwach świata! Ewa Swoboda uzyskała w finale równe siedem sekund, przegrała tylko minimalnie, o dwie setne, z Julien Alfred. To był fantastyczny wyścig, choć zaczął się dramatycznie, od fatalnej kontuzji Amerykanki Alei Hobbs tuż przed startem. Swoboda odbiła więc sobie poprzednie mistrzostwa świata w Belgradzie, gdy do medalu zabrakło jej dwóch tysięcznych sekundy.