Iga Świątek ze sporą dawką humoru odniosła się do tego, co wydarzyło się na korcie zaraz po zakończeniu jej spotkania z Caroline Wozniacki. W trakcie kolejnego spotkania doszło tam do inwazji pszczół, co przerwało mecz na blisko dwie godziny. - Dobrze, że skończyłam mecz - powiedziała Świątek, która nie ukrywała, że byłaby przerażona, gdyby podobna sytuacja spotkała właśnie ją.