Niekiedy przebieg szalonych meczów piłkarskich jest niemal gotowym scenariuszem na film. Jeden z takich scenariuszy został napisany w sobotni wieczór, kiedy to Chicago Fire mierzyło się u siebie z CF Montreal w meczu ligi MLS. Padło aż siedem bramek, a ostatnia z nich została zdobyta w kuriozalnych okolicznościach. Co więcej, gol zapewnił zwycięstwo gospodarzom. Coś takiego nie zdarza się często.