247,5 m - tak daleko na Vikersundbakken poleciał Daniel Huber. W jednoseryjnym, przełożonym z soboty konkursie Austriak ustąpił jedynie swojemu rodakowi Stefanowi Kraftowi, choć ten lądował trzy metry bliżej. Po zawodach bohater najdłuższego lotu dnia kompletnie zaskoczył. W wywiadzie dla Eurosportu twierdził, że dało się skoczyć jeszcze dalej. - Gdybym miał trochę więcej jaj, dałbym radę... - zarzekał się.