Tenisista zauważył przykry incydent na korcie w Miami. Nie chciał kontynuować gry
Jaume Munar udział w turnieju ATP 1000 Miami zakończył już na pierwszej rundzie, ale w niecodzienny sposób zdążył zaakcentować swą obecność na Florydzie. Hiszpański tenisista niespodziewanie przerwał grę w trzecim secie przegranego meczu z Martinem Landaluce. Nie chodziło jednak o krecz. 26-latek dostrzegł, że kontuzji doznał chłopiec do podawania piłek. Od razu udał się w jego kierunku, dodał otuchy dobrym słowem, a następnie pomógł przetransportować pechowca w bezpieczne miejsce. Publiczność skwitowała incydent gromki oklaskami.