Mogło stać się coś złego! Decydują ułamki sekundy [FELIETON]
- Proszę zobaczyć na to, co się wydarzyło w pierwszym wyścigu Fredrika Lindgrena w Częstochowie. Niby wszystko ma pod kontrolą, jest dobra prędkość, natomiast pojawia złośliwość rzeczy martwych w postaci pękniętego łańcucha i tworzy się sytuacja, gdy trzech zawodników jakimś cudem omija Szweda. W żużlu ułamek sekundy decyduje o "być, albo nie być " zawodnika - pisze swoim felietonie dla Interii Jacek Frątczak, były menedżer klubów z Zielonej Góry i Torunia.