"What the f*ck?" - niecenzuralnie zwrócił się Hubert Hurkacz w kierunku sędziego głównego podczas meczu drugiej rundy ATP Masters 1000 w Monte Carlo przeciwko Roberto Bautiście-Agutowi. Spokojnego zwykle Polaka rozzłościła ocena lądowania śladu piłki przez arbitra, a był to punkt, który zadecydował o przełamaniu na konto Hiszpana na początku drugiej partii. Mimo to polski tenisista po nieco ponad dwóch godzinach walki awansował do następnej rundy.