Eva Lys jeszcze na początku roku musiała uznać wyższość Igi Świątek, która wręcz "zdemolowała" ją podczas Australian Open, oddając rywalce zaledwie jednego gema. Był to ostatni tak wysoko przegrany mecz Niemki, która teraz z kolei sama zdeklasowała jedną z rywalek. 44. zawodniczka rankingu WTA najpierw w Tokio przeszła kwalifikacje, a następnie w pierwszej rundzie odniosła pewne zwycięstwo. I to z zawodniczką notowaną niewiele niżej od niej.