Szukali skradzionego samochodu. Gdy zajrzeli do garażu, zdębieli
Gdy policjanci z Sieradza (woj. łódzkie) otrzymali zgłoszenie o skradzionym samochodzie, raz dwa poradzili sobie z namierzeniem osoby podejrzanej o kradzież. "Policyjny nos" nie zawiódł i zaprowadził funkcjonariuszy prosto do garażu, w którym ukryte było auto. To jednak nie wszystko. Razem z samochodem odkryli bowiem także niecny proceder, za którym stała 48-letnia kobieta.