Synek kasjerki prosił tylko o jedno. Chciał dostać całą mamę z powrotem
15 lutego 1979 roku, Warszawa, skrzyżowanie ulic Marszałkowskiej z Al. Jerozolimskimi, godzina 12.37. Powietrzem wstrząsa potężna eksplozja. Okrągły budynek skonstruowany ze stali i szkła rozsypuje się jak domek z kart. Rotunda przestaje istnieć. W oka mgnieniu ginie 49 osób. Ci, którzy przeżyli, będą potem mówili o cudzie. Wśród nich będzie kobieta, którą kasjerka Jadwiga Waler odprawiła z kwitkiem od okienka. Kilka dni po wybuchu ta kobieta przyjdzie do szpitala za to podziękować. - Uratowała mi pani życie - powie do Jadwigi. Читать дальше...