Cały świat patrzył na to niemowlę. Właśnie zmarło...
11-miesięczny Charlie Gard zmarł w hospicjum, - poinformowali rodzice chłopca. O dziecku, które żyło tylko dzięki specjalistycznej aparaturze stało się głośno, gdy starania jego rodziców o nieodłączenie go od maszynerii zostały poparte m.in. przez papieża Franciszka i Donalda Trumpa. W końcu, po wielomiesięcznej batalii sąd zatwierdził przedstawione przez szpital plany przetransportowania 11-miesięcznego Charliego do hospicjum, w którym odłączona została aparatura podtrzymująca jego życie.