Filozof katował żonę artystkę. W końcu zrzucił ją z balkonu. Sąd wydał wyrok
Bił metalową pałką, wyrzucał nagą na balkon i przebijał pośladki igłą. Bezrobotny filozof, Bartłomiej R. - bo o nim mowa - przez trzy lata pastwił się nad swoją żoną, uzdolnioną artystką po Akademii Sztuk Pięknych. Kiedy kobieta była w 5. miesiącu ciąży sadysta zrzucił ją z balkonu. Tylko cudem pani Kamili i jej dziecku nic poważnego się nie stało. Teraz domowy kat odpowie za swoje czyny. Gdański sąd skazał go na 15 lat więzienia.