Lewandowski: Awansowałem najmniejszym nakładem sił. Salazar? Wysłałbym go do kamieniołomów
- Wpadliśmy na metę wszyscy razem, może się komuś wydawało, że zabrakło mi sił, ale tak nie było. Bieg miałem całkowicie pod kontrolą, pod koniec się rozejrzałem, zobaczyłem, że jestem na bezpiecznej pozycji, więc na ostatnich 10 metrach się rozluźniłem i zwolniłem - opowiada Marcin Lewandowski, który w eliminacjach biegu na 1500 m na MŚ w Dausze zajął w swojej serii piąte miejsce. W piątek o godz. 19.10 wicemistrz Europy pobiegnie w półfinale.