Kibice pokochali Tysona Fury'ego (31-0-1, 22 KO) nie tylko za jego boks, ale również za charyzmę i życie pozaringowe, nawet jeśli czasem było to szalone i nieodpowiedzialne życie. Teraz pokochał go stary mistrz sprzed lat, Pinklon Thomas (43-7-1, 34 KO).