Groza pod Świdnicą. Nastolatkowie wygłupiali się w aucie, tak to się skończyło
Miazga. Tyle zostało z BMW, które roztrzaskało się o drzewo na „trasie śmierci” pod Świdnicą (woj. lubuskie). Samochodem podróżowało czworo nastolatków. To cud, że nikt nie zginął. Okoliczności potwornego zdarzenia wyjaśnia policja. Pojawiły się informacje, że siedząca z przodu para miała wygłupiać się podczas jazdy.