Fala protestów w Rosji. Demonstrowano w ponad 90 miastach w kraju. Uczestnicy manifestacji sprzeciwiali się m.in. kolejnej kadencji prezydenta Władimira Putina. Do wyjścia na ulice nawoływał ich opozycjonista Aleksiej Nawalny. Jest on jedną z ponad tysiąca sześciuset osób, zatrzymanych w sobotę, 5 maja przez policję.
33-letnia Polka postawiła na nogi włoskich funkcjonariuszy. Kobieta wykradła ze szpitala w Salerno swojego synka. Zrobiła to, bo sąd odebrał jej dziecko i zdecydował o umieszczeniu go w placówce opiekuńczej. Mundurowi poszukiwali matki i maleństwa przez blisko dobę. W końcu udało się ich odnaleźć.
26-letnia Leanna Carr udowodniła, że płeć piękna wcale nie musi być słaba i bezbronna wobec seksistowskich ataków napalonych mężczyzn. Pod koniec kwietnia kobieta spacerowała jedną z ulic Dublina w Irlandii. W pewnym momencie podszedł do niej mężczyzna i klepnął ją w tyłek. Chwilę później gorzko tego pożałował. Takiej reakcji się nie spodziewał.
To miało być zwykłe, towarzyskie spotkanie. Kilku znajomych piło wspólnie alkohol. Dla jednego z nich skończyło się to tragicznie. Po spotkaniu koledzy wsadzili 29-latka do bagażnika i zawieźli pod dom. Tam go zostawili. Mieszkaniec Stróży (woj. małopolskie) zmarł. Jego ciało odnaleźli rodzice.
Groźne sceny w Sulechowie (woj. lubuskie). Fiat kamper uderzył tam w volkswagena touarega. Kierowca pierwszego pojazdu nie zatrzymał się po wypadku, tylko odjechał. O sprawie dowiedzieli się policjanci, którzy ruszyli za nim. Kamper staranował po drodze trzy inne samochody. Pościg zakończył się dopiero, gdy auto uderzyło w słup linii wysokiego napięcia.
Callum Cartlidge był „przyjaznym i uśmiechniętym chłopcem”. Takiego zapamiętali go bliscy i przyjaciele. 8-latek zmarł dzień po swoich urodzinach z powodu nagłego zatrzymania krążenia. Zdruzgotani rodzice o śmierć syna obwiniają szpital. Twierdzą, że do tragedii doszło, bo ich dziecku nie wykonano badania krwi.
Wypadek wozu strażackiego Ochotniczej Straży pożarnej OSP Pęczniew (powiat poddębicki). Na łuku wóz jadący do gaszenia pożaru lasu, wypadł z drogi, uderzył w drzewo i przewrócił się na bok. Dowódca wozu (†34 l.) został przewieziony LPR-em do szpitala w Łodzi. Niestety nie udało się go uratować. 6 maja zmarł.
Wypadek wozu strażackiego Ochotniczej Straży pożarnej OSP Pęczniew (powiat poddębicki). Na łuku wóz jadący do gaszenia pożaru lasu, wypadł z drogi, uderzył w drzewo i przewrócił się na bok. Ciężko ranny jest dowódca wozu (34 l.). Śmigłowiec LPR przewiózł go do szpitala w Łodzi. Ranni zostali też czterej inni strażacy.
Przez ponad rok prokuratura nie potrafiła wskazać policjantów odpowiedzialnych za śmierć Igora Stachowiaka (†25 l.), który został skatowany na komendzie we Wrocławiu. Mało tego!Wszystko wskazuje na to, że śledczy polują teraz na dziennikarza, który ujawnił prawdę o tej tragedii oraz jego informatorów!
Przez ponad rok prokuratura nie potrafiła wskazać policjantów odpowiedzialnych za śmierć Igora Stachowiaka (†25 l.), który został skatowany na komendzie we Wrocławiu. Mało tego! Wszystko wskazuje na to, że śledczy polują teraz na tych, którzy ujawnili prawdę o tej tragedii. Już szukają informatorów dziennikarza! Czy jego samego też zaczną ścigać?
Niepokojące doniesienia napłynęły z Holandii. Zagraniczne media informują, że na promenadzie w centrum Hagi nożownik zaatakował przechodniów. Ranił trzy osoby. Miał krzyczeć „Allahu Akbar”. Mężczyzna został postrzelony przez policjantów. Trafił do szpitala.
Ewelina Niewiadomska (39 l.) z Bolesławca na Dolnym Śląsku to dziś najszczęśliwsza mama na świecie! Po kilku latach batalii z francuskim sądem udało się jej zatrzymać dziecko w Polsce. Walki o swoją córeczkę Emilię (4 l.) nie przerwała nawet wtedy, gdy we Francji pozbawiono ją praw rodzicielskich. Ta historia ma swój początek w 2013 roku.
Szokujący wpis na Facebooku poznańskiego ZOO. Autor postu w mocnych słowach zwrócił się do gości, którzy odwiedzają obiekt z dziećmi. – Drogi rodzicu! Nie obarczaj nas kłopotem w postaci śmierci w zoo Twego niechcianego i niekochanego przez Ciebie dziecka (...) – zaczął. Wpis zniknął już z profilu Zoo Poznań Official Site.
Aleksander Filip (64 l.) z Dolnego Śląska kilka miesięcy temu przeżył koszmar. Padł ofiarą okrutnych bandytów, którzy go porwali i kazali podpisywać umowy na pożyczki. Choć pan Aleksander wskazał swoich oprawców, to do dzisiaj są wolni! A on drży o swoją przyszłość. W każdej chwili może okazać się, że będzie musiał spłacać obce długi!
Simone Anjos dos Santos może trafić do więzienia na długie lata. Pielęgniarka z Brazylii jest oskarżona o usiłowanie zabójstwa czwórki noworodków. Kobieta miała poprzecinać im cewniki. 41-latka została aresztowana, bo jej podejrzane zachowanie zarejestrowały szpitalne kamery.
W sobotę o godz. 10:58 w KWK Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju miał miejsce bardzo silny wstrząs. Doszło do niego 900 metrów pod ziemią podczas prowadzenia robót strzałowych. Wstrząs był odczuwalny nie tylko w Jastrzębiu, ale również w Pawłowicach, a nawet w Bielsku. Po tąpnięciu siedmiu górników zostało uwięzionych pod ziemią. Dwóch z nich udało się odnaleźć w dość dobrym stanie - obaj są lekko ranni. Trzeci górnik był przygnieciony elementami budowy. Został już wyniesiony na powierzchnię, gdzie lekarz stwierdził zgon. Читать дальше...
W sobotę o godz. 10:58 w KWK Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju miał miejsce bardzo silny wstrząs. Doszło do niego 900 metrów pod ziemią podczas prowadzenia robót strzałowych. Wstrząs był odczuwalny nie tylko w Jastrzębiu, ale również w Pawłowicach, a nawet w Bielsku. Po tąpnięciu siedmiu górników zostało uwięzionych pod ziemią. Dwóch udało się odnaleźć. Żyją i są lekko ranni. Wyszli już na powierzchnię. Trzeci był przygnieciony elementami budowy. Został już wyniesiony na powierzchnię, gdzie lekarz stwierdził zgon. Читать дальше...
W sobotę o godz. 10:58 w KWK Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju miał miejsce bardzo silny wstrząs. Doszło do niego 900 metrów pod ziemią podczas prowadzenia robót strzałowych. Wstrząs był odczuwalny nie tylko w Jastrzębiu, ale również w Pawłowicach, a nawet w Bielsku. Po tąpnięciu siedmiu górników zostało uwięzionych pod ziemią. Dwóch udało się odnaleźć. Żyją i są lekko ranni. Wyszli już na powierzchnię. Trzeci był przygnieciony elementami budowy. Nie dawał oznak życia. Został już wyniesiony na powierzchnię. Читать дальше...
W sobotę o godz. 10:58 w KWK Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju miał miejsce bardzo silny wstrząs. Doszło do niego 900 metrów pod ziemią podczas prowadzenia robót strzałowych. Wstrząs był odczuwalny nie tylko w Jastrzębiu, ale również w Pawłowicach, a nawet w Bielsku. Po tąpnięciu siedmiu górników zostało uwięzionych pod ziemią. Dwóch udało się odnaleźć. Żyją i są lekko ranni. Wyszli już na powierzchnię. Trzeci jest przygnieciony elementami budowy. Nie daje oznak życia. Z pozostałymi czterema nie ma jeszcze kontaktu. Читать дальше...
W sobotę o godz. 10:58 w KWK Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju miał miejsce bardzo silny wstrząs. Doszło do niego 900 metrów pod ziemią podczas prowadzenia robót strzałowych. Wstrząs był odczuwalny nie tylko w Jastrzębiu, ale również w Pawłowicach, a nawet w Bielsku. Trwa ewakuacja górników, którzy pracowali pod ziemią. Wciąż nie ma kontaktu z pięcioma z nich! Ratownicy ruszyli im z pomocą. Na miejsce udał się premier Mateusz Morawiecki.
W sobotę o godz. 10:58 w KWK Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju miał miejsce bardzo silny wstrząs. Doszło do niego 900 metrów pod ziemią podczas prowadzenia robót strzałowych. Wstrząs był odczuwalny nie tylko w Jastrzębiu, ale również w Pawłowicach, a nawet w Bielsku. Trwa ewakuacja górników, którzy pracowali pod ziemią. Wciąż nie ma kontaktu z pięcioma z nich! Ratownicy ruszyli im z pomocą. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział, że udaje się na miejsce.
W sobotę o godz. 10:58 w KWK Zofiówka w Jastrzębiu-Zdroju miał miejsce bardzo silny wstrząs. Doszło do niego 900 metrów pod ziemią podczas prowadzenia robót strzałowych. Wstrząs był odczuwalny nie tylko w Jastrzębiu, ale również w Pawłowicach, a nawet w Bielsku. Trwa ewakuacja górników, którzy pracowali pod ziemią. Wciąż nie ma kontaktu z siedmioma!
Maj w Polsce to tradycyjnie miesiąc, w którym dzieci z klas drugich lub trzecich (jeśli poszły do szkoły od razu do klasy pierwszej, omijając zerówkę - przyp. red.), przystępują do komunii świętej. Z tym wydarzeniem wiążą się ogromne koszta, zarówno dla rodziców dzieci, jak i zaproszonych gości. Dotychczas pieniądze zebrane przez dzieci trafiały do kieszeni rodziców, ale to już przeszłość!
W dachu są takie dziury, że pięść można wystawić. Gdy pada deszcz, woda spływa po zagrzybionych ścianach. Z każdym tygodniem stuletnia chata coraz bardziej się rozpada i tylko patrzeć, kiedy zupełnie się zawali. W takich warunkach mieszka Krystyna Kielar (52 l.), opiekująca się niepełnosprawnym synem Kamilem (25 l.). – Tylko miłość do dziecka trzyma mnie jeszcze przy życiu – mówi załamana samotna matka z Jodłówki na Podkarpaciu.
Podczas konferencji prasowej w iławskim starostwie zaprezentowano część z kilkuset dokumentów i innych przedmiotów, które przeleżały ponad 70 lat w blaszanych bańkach, zakopanych k. wsi Gubławki nad jeziorem Jeziorak. Przypadkowego odkrycia dokonał 14-letni chłopiec. Większość odnalezionych rzeczy to pamiątki rodzinne należące kiedyś do hrabiego Hansa Joachima von Finckensteina.