Do kuriozalnej sytuacji doszło w drugiej lidze rumuńskiej. Pod koniec meczu pomiędzy Glorią Buzau i Oteli Galati piłka wypadła za linię boczną, a trener gospodarzy podbiegł do niej i starł się z piłkarzem rywali. Tego, co wydarzyło się po chwili, nikt się nie spodziewał.