Jeszcze w zeszłym roku Górnik Zabrze i Śląsk Wrocław uważały, że znajdą lepszych trenerów niż Jan Urban i Jacek Magiera. Kiedy jednak stanęły nad przepaścią, zwróciły się do szkoleniowców, których miały na kontraktach. Chociaż Urban już obronił Górnika przed spadkiem, a Magiera jest o krok od utrzymania Śląska, to ostatnie tygodnie ponownie ośmieszyły "polską myśl działaczowską".