Zabójstwo w Dębicy. Nożownik odgrażał się, że wbije komuś "kosę"
Wyszedł z mieszkania tylko zapalić papierosa. Po chwili dzwonił domofonem do żony i ostatkiem sił wzywał pomocy. Kiedy kobieta zbiegła na dół, mąż leżał już na ziemi i trzymał się za prawy bok. Wokół niego coraz bardziej rosła kałuża krwi. 32-latek trafił do szpitala, ale jego życia nie udało się uratować. O zabójstwo podejrzany jest Jakub S. (33 l.) który już wcześniej odgrażał się, że jak ktoś go zdenerwuje, to wbije mu "kosę".