Tirowiec przewoził ekologiczną bombę. Teraz stanie przed sądem
W beczkach była sama trucizna. Gdyby toksyczne odpady przemysłowe dostały się do środowiska, doszłoby do ogromnej katastrofy. 33-letni kierowca tira nielegalnie przewoził groźny ładunek. Sam niewiele ma do powiedzenia na temat - skąd i od kogo go odebrał. Teraz będzie się tłumaczył przed sądem w Dębicy na Podkarpaciu.