Reporter FAKTU jest w punkcie recepcyjnym na dworcu w Przemyślu. "Tylko wczoraj przyjechało 2500 osób w dwóch pociągach"
Ukraińcy, którzy masowo uciekają do Polski z kraju ogarniętego wojną z Rosją, muszą zgłaszać się do punktów recepcyjnych. W jednym z nich, na dworcu PKP w Przemyślu, pojawił się reporter Faktu Wojciech Łaskarzewski. – To miejsce dla osób, które przyjeżdżają do Polski z Ukrainy pociągami. W niedzielę 27 lutego po północy takich pociągów było dwa. Jeden przyjechał z Odessy, drugi ze Lwowa. Wysiadło z nich prawie 2500 osób – przyznał w relacji na żywo. Co się z nimi dzieje? Gdzie potem trafiają?