Новости за 02.05.2024

Ostatni raz Jessica Pegula pojawiła się na korcie 13 kwietnia w rozgrywkach Billie Jean King Cup. Zrezygnowała ze startów w Stuttgarcie i Madrycie, a teraz oficjalnie wycofała się z kolejnego "tysięcznika" w Rzymie. "Doznałam kontuzji w zeszłym tygodniu przed Madrytem i niestety nie jestem gotowa do gry" - zakomunikowała na Instagramie. Trwa wyścig z czasem czy piąta rakieta świata zdąży na wielkoszlemowy Roland Garros.

Czwartek 2 maja 2024 roku już na zawsze pozostanie historyczną datą dla Wisły. W tym dniu krakowski klub jako przedstawiciel I ligi ograł 2:1 występującą w ekstraklasie Pogoń Szczecin i sięgnął po Puchar Polski. W ostatnim czasie o sile drużyny stanowią przede wszystkim Hiszpanie. Oprócz trenera Alberta Rude w Wiśle występuje wielu hiszpańskich zawodników. To sprawiło, że wielki sukces polskiego klubu doceniły nawet tamtejsze media! "Niech żyje Wisła" - zaczyna się jeden z artykułów.

Iga Świątek drugi rok z rzędu awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Madrycie po pokonaniu 6:1, 6:3 Madison Keys. Polska tenisistka w stolicy Hiszpanii jeszcze nie wygrała, a tym razem w meczu o tytuł zmierzy się z Aryną Sabalenką lub Eleną Rybakiną. Liderka światowego rankingu na konferencji prasowej zdradziła, co musi zrobić, aby pokonać jedną z tych rywalek.

Urszula Radwańska próbuje wrócić do szeroko rozumianej czołówki światowego tenisa. Młodsza ze słynnych sióstr ostatnio bierze udział w turniejach ITF. Drugi tydzień z rzędu postanowiła spędzić w gruzińskiej Lopocie. Udało jej się dotrzeć do ćwierćfinału, ale tam czekał ją naprawę morderczy bój. W czwartek spędziła na korcie ponad dwie i pół godziny. Niestety bez powodzenia.

"Grała z dużą intensywnością, a jej tenis stawał się coraz bardziej przytłaczający" - tak portal canaltenis.com pisze o tym, co Iga Świątek pokazała w meczu z Madison Keys. Polka pokonała Amerykankę 6:1, 6:3 i awansowała do finału turnieju WTA 1000 w Madrycie. Hiszpańscy dziennikarze podkreślają, że 22-latka w starciu z groźną przeciwniczką była "solidna i mocna", dzięki czemu kontrolowała przebieg wydarzeń na korcie.

Piłkarze ręczni THW Kiel dokonali wielkiej rzeczy w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Zagrali mecz, który ich kibice z pewnością zapamiętają na długie lata i praktycznie dokonali cudu.

Wisła Kraków wygrała z Pogonią Szczecin 2:1 i stała się pierwszym klubem spoza ekstraklasy od niemal 30 lat, który sięgnął po Puchar Polski! Pierwszoligowiec przegrywał praktycznie do ostatnich sekund spotkania. Wtedy w dziewiątej minucie doliczonego czasu gry Wisła wyrównała, a w dogrywce zdobyła gola na wagę zwycięstwa. - Nie pomogłem dziś drużynie, zawiodłem. Mogę tylko przeprosić kibiców - mówił rozgoryczony Kamil Grosicki, który złożył ważną deklarację na temat przyszłości.

Wisła Kraków po 4521 dniach przerwy ponownie wystąpi w europejskich pucharach. Pierwszoligowiec sensacyjnie ograł w finale Pucharu Polski Pogoń Szczecin i to on będzie reprezentował Polskę w eliminacjach do Ligi Europy. Kiedy dokładnie wystąpi na europejskich salonach? Od której rundy rozpocznie rywalizację i na kogo może trafić?

Albert Rude, trener Wisły Kraków otrzymał niespodziankę od swoich piłkarzy na konferencji prasowej po wygranym przez jego zespół finale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin (2:1 po dogrywce).

Emocjonujący finał Pucharu Polski, który zakończył się zwycięstwem Wisły Kraków 2:1 po dogrywce, przyniósł niestety także kontrowersje sędziowskie. Jedna z nich dotyczyła wyrównującej bramki dla "Białej Gwiazdy" w 99. minucie. Sztab Pogoni sygnalizował, że akcja rozpoczęła się ze złego miejsca. W dodatku pojawił się możliwy spalony. Po zakończeniu meczu emocje uzewnętrzniły się u Jarosława Mroczka, prezesa klubu ze Szczecina, którzy na Twitterze wysłał sędziów na emeryturę.

- Jako fan powiedziałbym: "Wow, trzy drużyny w naszej grupie są wyjątkowe i powinny zostać umieszczone nad nami". Ale to wciąż piłka nożna. Mamy 90 minut i możemy być nieprzyjemni dla Austrii - powiedział Radosław Gilewicz, były reprezentant Polski w rozmowie z "Kickerem" o meczu Polska - Austria. Wskazał też m.in. kto może wyróżnić się w drużynie Biało-Czerwonych.

21 lat na ponowne wygranie Pucharu Polski czekała Wisła Kraków, ale raczej nikt nie spodziewał się, że wydarzy się to w tak dramatycznych okolicznościach. Po ośmiu minutach doliczonego czasu gry Pogoń prowadziła jeszcze 1:0, ale "Biała Gwiazda" zdobyła bramkę w ostatniej akcji meczu, a potem zwycięskiego gola w dogrywce. - Dalej to do mnie chyba nie doszło - powiedział Alan Uryga, kapitan Wisły, który asystował przy wyrównującym trafieniu.

Już tylko nieco ponad miesiąc dzieli nas od rozpoczęcia mistrzostw Europy. Na niemieckim turnieju reprezentacja Polski zmierzy się z Holandią, Austrią oraz Francją. Ostatni z wymienionych rywali posiada bardzo szeroką kadrę, jednak już teraz wiemy, że na Euro 2024 nie znajdzie się w niej jeden z gwiazdorów. Wszystko przez kontuzję, której doznał podczas półfinałowego meczu Ligi Mistrzów. To jego kolejny dramat.

Kibicowanie wymaga poświęcenia. Przekonali się o tym fani Wisły Kraków i Pogoni Szczecin. W trakcie finału Pucharu Polski osoby odpowiedzialne catering nie miały dla nich litości. Po internecie szybko rozniósł się cennik, z którego dowiedzieliśmy się, ile trzeba zapłacić za piwo czy zapiekankę. Ceny niejednego przyprawiły o zawrót głowy. W mediach społecznościowych fala oburzenia.

Wisła Kraków zdobywcą Puchar Polski! I-ligowiec sensacyjnie ograł 2:1 przedstawicieli ekstraklasy, czyli Pogoń Szczecin. W czwartkowym meczu nie brakowało emocji, ale i kontrowersyjnych decyzji sędziowskich. Drużyna Alberta Rude przegrywała niemal do końca spotkania, po czym doprowadziła do wyrównania w ostatniej akcji doliczonego czasu gry. Oberwało się piłkarzom Pogoni Szczecin oraz sędziemu Tomaszowi Kwiatkowskiemu.

Wisła Kraków sprawiła ogromną sensację i sięgnęła po Puchar Polski. W finale pokonała 2:1 Pogoń Szczecin i stała się pierwszym od niemal 30 lat klubem spoza ekstraklasy, który zdobył to trofeum. W nagrodę w przyszłym sezonie zagra w eliminacjach Ligi Europy. Poza tym zgarnie olbrzymią premię od PZPN-u, liczoną w milionach złotych. Nieporównywalnie mniejszą kwotę przewidziano dla drugiego finalisty.

"Zero tituli" to już nie łatka, tylko klątwa rzucona na Pogoń Szczecin. W pierwszej połowie czwartkowego finału Pucharu Polski neutralny kibic mógł się zastanawiać, który z zespołów jest czołową drużyną z ekstraklasy, a który tym, co do tej ekstraklasy próbuje awansować. Wisła Kraków zaprezentowała się na Narodowym z bardzo dobrej strony, ale była o krok od porażki. W ostatniej akcji podstawowego czasu gry jednak nastąpił niezwykły zwrot akcji - gol Eneko Satrusteguiego dał dogrywkę, a trafienie Angela Rodado w niej sprawiło... Читать дальше...

To był finał, jaki dekadę temu wymarzył sobie Zbigniew Boniek - niczym niezmącone święto polskiego piłkarstwa. Świetne na trybunach, atrakcyjne na boisku. Wypełnione zdrowymi emocjami i doprawione wyrównującym golem w ostatniej minucie. Wreszcie - dogrywką ze zwycięską bramką dla Wisły Kraków. Ten mecz obrośnie legendami.

Iga Świątek drugi rok z rzędu zagra w finale turnieju WTA 1000 w Madrycie. W czwartek bez większych problemów ograła Amerykankę Madison Keys 6:1, 6:3 i już czeka na kolejną rywalkę. Polka będzie mogła liczyć na dodatkowe wsparcie ze strony hiszpańskich kibiców. Po meczu jednym zdaniem zaskarbiła sobie ich sympatię. Nie obyło się także bez drobnej wpadki.

Iga Świątek pokonała 6:1, 6:3 Madison Keys, dzięki czemu po raz drugi z rzędu zagra o tytuł rangi WTA 1000 w Madrycie. Polka nie zna jeszcze finałowej przeciwniczki, którą wyłoni spotkanie pomiędzy Aryną Sabalenką a Jeleną Rybakiną. Za to wiadomo, kiedy odbędzie się mecz o tytuł. Data i godzina będzie odpowiadać wielu polskimi kibicom. Kiedy i o której finał Igi Świątek w turnieju WTA 1000 w Madrycie?

W końcówce doliczonego czasu gry cała ławka rezerwowych Pogoni Szczecin oczekiwała już na ostatni gwizdek i świętowanie pierwszego trofeum w historii klubu. Jednak radość szybko zamieniła się w rozpacz, gdy w 99. minucie, w sytuacji ostatniej szansy, wyrównanie Wiśle Kraków dał rezerwowy Eneko Satrustegui, doprowadzając do dogrywki. W niej "Biała Gwiazda" szybko dobiła rywala, co dało jej nieoczekiwany triumf!

- Odejście zdecydowanie nie wchodzi w grę. Nie ma tematu letniego transferu - deklarował Robert Lewandowski, który w ostatnim meczu przeciwko Valencii udowodnił, że wciąż jest jednym z najlepszych napastników świata. Nic dziwnego, że kibice innych klubów chcieliby, aby Polak występował w ich zespole. Niedawno fan Atletico Madryt poprosił nawet prezydenta, aby podpisano kontrakt z Lewandowskim. Takiej odpowiedzi nikt się nie spodziewał.

Iga Świątek po bardzo dobrej grze awansowała do finału silnie obsadzonego turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych w Madrycie. Dzięki pokonaniu Madison Keys wyprzedziła też Serenę Williams w prestiżowym zestawieniu. To jednak nie koniec jej świetnych osiągnięć.

Iga Świątek pokonała Madison Keys 6:1, 6:3 w półfinale imprezy WTA 1000 w Madrycie. Amerykanka wcale nie grała źle, co jeszcze bardziej irytowało ją na korcie. Tym bardziej, że straciła w tym meczu swój największy atut za sprawą fantastycznej dyspozycji Świątek.

Iga Świątek w finale WTA 1000 w Madrycie! W czwartkowe popołudnie dosyć szybko rozprawiła się z Madison Keys. Szczególnie w pierwszym secie Amerykanka została kompletnie rozbita. Za to liderka światowego rankingu konsekwentnie realizowała swój plan, rozgrywając świetne spotkanie. "Bliski ideału ten półfinałowy mecz z Madison Keys" - piszą eksperci, którzy są pod wrażeniem występu Polki.