Новости за 26.05.2024

"Tajemniczy wpis Kamila Glika? Dzisiaj u red. Kołtonia dam moją interpretację" - napisał w niedzielne popołudnie Zbigniew Boniek. I jak powiedział, tak zrobił. W programie Prawda Futbolu były prezes PZPN wyjaśnił genezę słów byłego reprezentanta Polski, który po porażce 0:2 z Ruchem Chorzów napisał w mediach społecznościowych, że "wiele razy był na dole, ale nigdy nie był aż tak poniżony". O co zdaniem Bońka chodziło Glikowi? Zapowiada się gruba afera.

Zaledwie 12 miesięcy temu SSC Napoli z Piotrem Zielińskim świętowało trzecie w historii klubu mistrzostwo Włoch, a teraz przeżyło prawdziwy dramat. Piłkarze z Neapolu nie tylko nawet nie włączyli się do walki o obronę tytułu, ale zakończyli sezon w środku tabeli Serie A. Oznacza to, że pierwszy raz od 15 lat w ogóle nie zagrają w europejskich pucharach.

Robert Lewandowski nie zostanie królem strzelców LaLiga drugi rok z rzędu, ale na pocieszenie trafił w ostatnim meczu FC Barcelony z Sevillą. Kapitan reprezentacji Polski już kwadrans po rozpoczęciu spotkania na stadionie rywali wykorzystał świetne podania Joao Cancelo i wpakował piłkę do siatki. Zrobił to w ciekawy i ekwilibrystyczny sposób.

Górnik Wałbrzych po 15 latach wraca do koszykarskiej ekstraklasy. W walce o awans do Orlen Basket Ligi dwukrotni mistrzowie Polski pokonali Astorię Bydgoszcz 3:1, chociaż rozpoczęli serię od porażki. Po długim rozbracie z elitą wałbrzyszanie wreszcie dopięli swego i zobaczymy ich wśród najlepszych w sezonie 2024/25.

Sebastian Szymański od kilku miesięcy nie potrafił zdobyć bramki dla Fenerbahce. Mecz z Istanbulsporem, mający gigantyczne znaczenie w kontekście walki o mistrzostwo Turcji, był dla niego ostatnią szansą na przełamanie. I reprezentant Polski ją wykorzystał, przyczyniając się do bardzo wysokiego zwycięstwa. Jednak powodów do radości nie było aż tak wiele, a to za sprawą tego, co zrobiło Galatasaray.

Wieczysta Kraków była już pewna awansu do II ligi na trzy kolejki przed końcem sezonu dzięki wygranej 1:0 nad Świdniczanką Świdnik i porażce 1:3 w meczu Siarka Tarnobrzeg - Wisłoka Dębica. W 32. kolejce Wieczysta grała na wyjeździe z Siarką. Ten mecz przeszedł do historii, bo zespół Sławomira Peszki stracił sześć goli w 26 minut w drugiej połowie. "To taki jednak mocny prztyczek w nos Wieczystej. Pewnie pan Kwiecień będzie zły" - czytamy na portalu X.

Reprezentacja Szwecji zdobyła brązowy medal mistrzostw świata Elity w hokeju na lodzie. W meczu o trzecie miejsce Szwedzi pokonali Kanadę, czyli wciąż aktualnych mistrzów świata. Dla Kanadyjczyków brak medalu to prawdziwy dramat, który zdarzył się dopiero drugi raz w przeciągu ostatnich dziewięciu lat.

Legia Warszawa w ostatniej kolejce ekstraklasy wygrała 2:1 z Zagłębiem Lubin. Drużyna Goncalo Feio już przed 34. serią gier była pewna trzeciego miejsca, które gwarantuje europejskie puchary. Zespół potrzebuje wzmocnień, o czym doskonale zdaje sobie sprawę zarząd klubu. Bułgarskie media przekazały, że skauci Legii rozpoczęły obserwacje tamtejszego talentu.

Niedzielne starcie z Sevillą jest ostatnim meczem Xaviego Hernandeza w roli trenera Barcelony. Jego następcą od przyszłego tygodnia będzie Hansi Flick. - Chcę zakończyć to w najlepszy możliwy sposób - mówił Xavi przed meczem. Wiadomo, jaki skład Barcelony zobaczymy w tym pojedynku i czy jest w nim Robert Lewandowski. Relacja tekstowa na żywo z meczu Sevilla - Barcelona o godz. 21:00 w Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

- Wiedziałem, że wystarczy, że zacznę trochę lepiej grać - mówi Hubert Hurkacz po wygranym 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6:3 meczu z Shintaro Mochizukim. Ale gdy pytamy czy set wygrany do zera był dla niego przełomem, odpowiada zaskakująco: "Niekoniecznie".

Krzysztof Piątek niemal miesiąc czekał na kolejnego gola dla Basaksehiru. Ale gdy już przełamał się w spotkaniu z Adaną Demirspor, to błyskawicznie poszedł za ciosem i po kilku minutach po raz kolejny pokonał bramkarza rywali. A mecz zakończył z hat-trickiem, dzięki czemu wyprzedził w ligowej klasyfikacji strzelców innego reprezentanta Polski. I pokazał się Michałowi Probierzowi tuż przed ogłoszeniem powołań na mistrzostwa Europy.

Nie obyło się bez dramaturgii w pierwszym meczu Huberta Hurkacza na Roland Garros. Jego rywalem był dużo niżej notowany kwalifikant Shintaro Mochizuki. Przez moment Polak przegrywał już 1:2 w setach, jednak na szczęście wrócił do spotkania i zwyciężył 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6:3. Teraz Hurkacza czeka druga runda wielkoszlemowego turnieju w Paryżu. Tam zmierzy się z młodym Amerykaninem.

Charles Leclerc wreszcie wygrał wyścig Formuły 1 na domowym torze w Monako, a podium uzupełnili Oscar Piastri oraz Carlos Sainz. Zmagania na prestiżowym obiekcie rozpoczęły się jednak dramatycznie - od poważnego wypadku z udziałem Sergio Pereza i Kevina Magnussena. Pierwszy z nich został wciśnięty w ścianę przez rywala zaraz po starcie.

Reprezentacja Polski sensacyjnie przegrała 0:3 ze Słowenią w czwartym meczu Ligi Narodów. Porażka nie tylko zepchnęła Biało-Czerwonych z czołowych miejsc w tabeli, ale również oznacza koniec znakomitej serii zwycięstw. Zespół Nikoli Grbicia ostatni raz dał się pokonać prawie rok temu i od tamtej pory nie miał sobie równych.

- Widziałem Słowenię lepiej grającą niż dziś i dlatego mam żal, że nie zagraliśmy na swoim poziomie - ocenia trener polskich siatkarzy Nikola Grbić po dotkliwej porażce 0:3 w Lidze Narodów. Rację przyznali mu też kadrowicze, a jeden z nich zwrócił uwagę na ogromną różnicę w zachowaniu obu zespołów podczas tego spotkania.

Wszystko jest już jasne: Southampton jest ostatnim klubem, który wywalczył awans do Premier League. W finale baraży na Wembley So'ton pokonało 1:0 Leeds United, a jedynego gola, jeszcze w pierwszej połowie strzelił Adam Armstrong. Jan Bednarek wraca więc do Premier League po rocznej przerwie, a Polak zagrał dobrze w decydującym meczu. To dobry znak przed mistrzostwami Europy, na które Bednarek zapewne otrzyma powołanie.

- Shin-ta-ro! Shin-ta-ro! - taki okrzyk w głowie Huberta Hurkacza będzie pewnie rozbrzmiewał jeszcze długo. Mochizuki, 20-latek z Japonii, który nigdy jeszcze nie wygrał wielkoszlemowego meczu, kapitalnie walczył z naszym światowym numerem osiem w pierwszej rundzie Roland Garros. Na szczęście finalnie Polak go pokonał 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 6:3. Ale co się wszyscy nadenerwowaliśmy, to nasze!

- Całe szczęście, że nie mam dziś treningu - uśmiecha się Kamil Syprzak. Jeden z najlepszych piłkarzy ręcznych świata emocjonował się dreszczowcem, jaki w niedzielę w Paryżu w pierwszej rundzie Roland Garros rozegrał Hubert Hurkacz. - Szacun dla Japończyka, naprawdę świetnie zagrał - mówi obrotowy Pars Saint Germain.

Hubert Hurkacz męczył z kwalifikantem Shintaro Mochizukim, ale pokonał go w pierwszej rundzie Roland Garros 4:6, 6:3, 3:6, 6:2, 6:3. W Paryżu wróciły demony Hurkacza, który w przeszłości często miewał problemy we wstępnych rundach imprez wielkoszlemowych. W niedzielę Polak nie zachwycił, mało brakowało, a odpadłby z turnieju, ale najważniejsze jest w tym wypadku zwycięstwo.

Od pięciosetówki Hubert Hurkacz zaczyna grę w wielkoszlemowym Roland Garros. Rywalem Polaka w pierwszej rundzie był Japończyk Shintaro Mochizuki, 162. zawodnik rankingu ATP. Po trzech setach Hurkacz miał aż 38 niewymuszonych błędów i był o seta od porażki, ale od tego momentu jego gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Przy stanie 4:6, 6:3, 3:6, 6:0, 5:2 mecz został przerwany przez opady deszczu, ale Hurkacz dopiął swego i wywalczył awans do drugiej rundy w turnieju wielkoszlemowym.

Z pewnością wielu kibiców pamięta polską trójkę z Dortmundu, którą tworzyli Robert Lewandowski, Jakub Błaszczykowski oraz Łukasz Piszczek. Kapitan reprezentacji Polski w wieku 35 lat nadal jest podstawowym piłkarzem Barcelony, natomiast jego koledzy z czasów Borussii zakończyli już piłkarskie kariery. Z tego powodu niemiecki klub planuje zorganizować dla nich specjalne pożegnanie.

Hubert Hurkacz był o krok od zwycięstwa w pierwszym meczu French Open przeciwko Shintaro Mochizukiemu, ale spotkanie zostało przerwane. Tuż przed ostatnimi gemami spotkania nad kortami w Paryżu rozpętała się ogromna burza. Kibice i zawodnicy natychmiast zaczęli uciekać.

Na początku lipca dojdzie do historycznej chwili. Piotr Zieliński będzie pierwszym piłkarzem z Polski, który zagra w barwach aktualnego mistrza Włoch - Interu Mediolan. Kilka tygodni wcześniej dochodzi jednak do ogromnej zmiany w Interze, która, w pewnym stopniu, może się odbić na teraźniejszości i przyszłości Zielińskiego w Mediolanie. - Ta zmiana jest jak polisa ubezpieczeniowa - mówi jeden z ekspertów ds. finansów.

Polscy siatkarze rozpoczęli Ligę Narodów od trzech z rzędu wygranych. W ostatnim meczu turnieju w Antalyi rywalizowali ze Słowenią, która w przeszłości potrafiła zajść im za skórę. I zrobiła to po raz kolejny, wygrywając 3:0 oraz przerywając passę Polaków bez porażki. Nieudany mecz drużyny Nikoli Grbicia skomentowali w sieci eksperci. "Jest materiał do analizy i sporo rzeczy do przepracowania, bez dobrej energii, radości na parkiecie i woli walki" - czytamy.

Niewykluczone, że występujący w Fenerbahce Sebastian Szymański w letnim oknie transferowym zmieni klub. Dziennikarze fotomac.com.tr uważają, że Polak znalazł się w gronie "czterech gwiazd", którzy latem mogą pożegnać się z tureckim zespołem. W ostatnim czasie zainteresowanie utalentowanym pomocnikiem wykazywały m.in. Napoli, Sevilla czy Tottenham.