Największy come back w historii. Polaka reanimowali przez 25 minut. "Łódź wystrzeliła"
Kwiecień 1982, zawody w Berlinie. Waldemar Marszałek pędził łodzią, rozpędzoną do 150 km na godzinę. Maszyna, podbita przez falę, koziołkuje i rozpada się, uderzając o taflę wody. Trzykrotny mistrz świata wypadł z niej w wodzie, a później przeżył śmierć kliniczną. Wrócił jednak do ścigania i zdobył kolejne mistrzostwa.